BJuT wie, na jakiego spikera będzie głosować
Ukraina potrzebuje spikera, który razem z Rządem weźmie odpowiedzialność za sytuację w państwie. Akcentował to zastępca Rady Najwyższej Ukrainy Mykoła Tomenko, występując dziś w parlamencie. Według jego słów, BJuT przegłosuje w każdej chwili za tę kandydaturę spikera, który wyraźnie oświadczy swoje programowe zasady pracy na tym stanowisku, ustali priorytet ustaw i razem z Rządem weźmie odpowiedzialność za społeczno-gospodarczą sytuację na Ukrainie - poinformowano ZAXID.NET w biurze prasowym BJuT.
- Nie interesuje nas nazwisko przyszłego przewodniczącego RN, jego partyjna czy inna przynależność. Interesuje nas, jakie ustawy będzie on proponować i czy będzie gotów zapewnić stabilną sytuację na Ukrainie - oświadczył Mykoła Tomenko. Jego zdaniem, spiker powinien inicjować najpierw rozpatrzenie ustaw o socjalnej obronie ludności, o obronie ukraińskiej gospodarki, rozpatrzenie projektu Budżetu na następny rok, zapewnić porządek w sesyjnej sali i nie być kierowanym z innych władczych gabinetów.
- Odpowiedzialność, wspólna praca, koalicja albo bodaj publiczne zobowiązania o tym, co będzie robić nowy przewodniczący RN, to te wymagania, które stawia nasza polityczna siła przed przyszłym spikerem - akcentował Mykoła Tomenko.
W takim razie, według jego słów, 155 deputowanych BJuT jest gotowych razem z nim ratować kraj. - W przeciwnym wypadku ci, którzy spowodowali kolejny polityczny kryzys i sytuację "bezgłowego" parlamentu, muszą razem z Prezydentem brać odpowiedzialność na siebie i "nie ściemniać" ani przed parlamentem, ani przed całym krajem - podsumował polityk.