Kijów stał się miastem, nieprzydatnym dla życia - politolog
"Ukraina jednym palcem wchodzi do informacyjnego społeczeństwa, ona chłonie u siebie informacyjne społeczeństwo, jednak odczuwalna jest próżnia stosunków poziomych. Życie w Kijowie stało się wręcz niemożliwie. Cały składnik gospodarczy, polityczny, biznesowy konsoliduje się w Kijowie i przechodzi tylko przez centrum. Miasto, że przeznaczone na 2,5 mln osób, usiłuje umieścić w sobie 5 mln osób" - zaznaczył dzisiaj, 9 października, podczas okrągłego stołu "Zachodnia i wschodnia stolice Ukrainy: w poszukiwaniu ukraińskiej tożsamości XXI wieku” politolog Wołodymyr Cybulko.
"Po 19991 i 2004 latach nie udaje się nam spełniać jedno zadanie za drugim. Trzeba nam rozstrzygać zarazem wiele zadań. Jeśli w gospodarce nam trzeba przestrzegać autorytarnego składnika, to dla rozkwitu obywatelskiego społeczeństwa potrzebna jest demokracja. Tych rzeczy zarazem nie da się połączyć. Jednak Ukraina jest skazana na to, żeby znaleźć swoją drogę, swój model rozwoju, odmienny od europejskiego, który dopiero później będzie zbliżony do europejskiego" - dodał politolog.