Tymoszenko nie dopuści, by gaz kosztował Ukrainie $400 za tysiąc metrów kubicznych
Premier-minister Julia Tymoszenko oświadcza o tym, że nie dopuści, by cena za rosyjski gaz ziemny dla Ukrainy wynosiła 400 dolarów za 1 tysiąc metrów kubicznych. O tym ona oświadczyła na konferencji prasowej 1 października, odpowiadając na pytanie dziennikarzy o możliwej cenie za gaz - podaje Ukraińska Prawda.
- Oczywiście, będziemy domagać się jak najniższej ceny. Lecz proces negocjacji pokaże, jak to może się odbyć i jaka będzie cena - zaznaczyła Tymoszenko.
Premier zauważyła, że podniesienie ceny za gaz jest niewątpliwe, "ponieważ my stopniowo, rok za rokiem, musimy dochodzić do wartości rynkowej gazu ziemnego".
- Między innymi, po tym, jak niektórzy urzędnicy po Pomarańczowej Rewolucji zerwali układ, gdy cena za tranzyt związana była z ceną za gaz - to było zupełne przestępstwo przeciw krajowi - zauważyła Tymoszenko.
- Jednak dziś już będziemy dobijać się wszystkich możliwych wysokości ceny tak, by były one dostosowane do gospodarki ukraińskiej i żeby do rynkowej ceny doprowadzaliśmy stopniowo, a nie skokowo - dodała ona.
Odpowiadając na pytanie o cenie za gaz w wysokości 400 dolarów za tysiąc kubików, Tymoszenko oświadczyła:
- Ze wszystkich sił nie dopuszczę takiej ceny za rosyjski gaz ziemny dla Ukrainy. Lecz istnieją pewne polityczne aspekty w stosunkach między Ukrainą a Rosją. Będzie nam bardzo ciężko prowadzić te negocjacje - dodała premier.
Poza tym Tymoszenko zapewniła, że "wszystkie negocjacje będą prowadzić się w kierunku przestrzegania narodowych interesów Ukrainy".
- Nigdy w życiu, za żadne ceny za gaz nie przekroczę kluczowych interesów narodowych Ukrainy. Są dla mnie święte i będę ich przestrzegać tyle, ile będę w polityce - akcentowała premier.