Bandera życzył mieszkańcom Łucka mieć nacjonalistę w sercu
W sobotę, 27 grudnia, odbyło się spotkanie łuckiej młodzieży z wnukiem przywódcy OUN Stefanem Banderą. Przedsięwzięcie zostało zorganizowane przez oddział ds. rodziny i młodzieży Łuckiej Rady Miejskiej, wołyńską obwodową organizację "Narodowy Alians" przy wsparciu Kongresu Ukraińskich Nacjonalistów. O tym ZAXID.NET zawiadomiło biuro prasowe „Narodowego Aliansu”.
Spotkanie rozpoczęło się od demonstracji filmu o Stepanie Banderze, nakręconego w ramach projektu "Wielcy Ukraińcy".
Wnuk Stepana Bandery dzielił się swoim własnym stosunkiem do postaci jego dziada: - Dla mnie Stepan Bandera to symbol i cząstka tego pokolenia "rycerzy", które bez swojego państwa i należnego wsparcia mogło walczyć i stawiać odpór dwom potężnym nieprzyjaciołom: nazistowskim Niemcom i komunistycznemu Związkowi Radzieckiemu.
Również rozmówcy Bandery dowiedzieli się o jego stosunku do współczesnego nacjonalistycznego ruchu na Ukrainie: - Często w Kijowie nacjonaliści walczą o samo słowo "nacjonalista", a nie o jego treść. Oni przede wszystkim chcą udowodnić społeczeństwu, że mają prawo tak się nazywać. Ależ to nie jest tak ważne, najważniejsze to mieć nacjonalistę w sercu. Oni muszą jeździć, na przykład, na wschód Ukrainy, ale nie bić tam głowy, a objaśniać ludziom swoje poglądy.