Dla Janukowycza MSZ Ukrainy nie jest zwierzchnikiem
W Partii Regionów uważają, że MSZ Ukrainy bierze się za niewłaściwe funkcje, wskazując liderowi PR, co on musi mówić w Moskwie, podczas gdy "sukcesy naszej dyplomacji w drodze do strefy wolnego handlu z UE są wiadome. Znajdują się one w przybliżeniu tam, gdzie bezwizowy reżim Ukrainy z Unią Europejską, uzyskanie MAP i wiele innych projektów". Taką informację zawiera oświadczenie biura prasowego Partii Regionów, rozpowszechnione dziś, 25 listopada.
- Chcemy przypomnieć przedstawicielom resortu polityki zagranicznej, że priorytety zewnętrznej polityki na Ukrainie ustala jednak parlament. Właśnie dlatego, że Konstytucja u nas dawno stała się czystą formalnością, urzędnicy pozwalają sobie wskazywać kierownikowi największej frakcji Rady Najwyższej i najbardziej wpływowej partii na Ukrainie, co i gdzie musi mówić - podaje biuro prasowe partii.
- Sukcesy naszej dyplomacji w drodze do strefy wolnego handlu z UE są wiadome. Znajdują się one w przybliżeniu tam, gdzie bezwizowy reżim Ukrainy z Unią Europejską, uzyskanie MAP i wiele innych projektów. Dlatego prosimy o wstrzymanie się od podobnych komentarzy, które jednoznacznie nie sprzyjają umocnieniu międzynarodowego autorytetu naszego państwa - podsumowano w oświadczeniu.
25 listopada biuro prasowe MSZ Ukrainy rozpowszechniło komentarz do oświadczeń lidera Partii Regionów Wiktora Janukowycza na X zjeździe partii "Jedyna Rosja" w Moskwie:
"20 listopada br. w Moskwie lider Partii Regionów Wiktor Janukowycz, występując na zjeździe partii "Jedyna Rosja", poruszył niektóre kwestie międzynarodowej polityki Ukrainy. Nie zaprzeczając w ogóle prawa deputowanego ludowego do wypowiadania swojej pozycji, chcielibyśmy zauważyć, że ustalenie priorytetów polityki zagranicznej Ukrainy należy do wyłącznej kompetencji Prezydenta Ukrainy i Rady Najwyższej Ukrainy, a nie liderów politycznych partii. Właśnie według tych priorytetów wybudowały się obustronne stosunki naszego państwa. Ich podstawa to zasady równoprawnej i obopólnie korzystnej współpracy.
Na tym tle dysonuje teza Janukowycza o reanimacji Wspólnej Przestrzeni Gospodarczej (WPG). Wiadomo, że po rozpoczęciu negocjacji z UE o wszechstronnej i pogłębionej strefie wolnego handlu kwestia budowy WPG straciła swoją aktualność. Tym bardziej, że kurs na europejską integrację, którego koniecznym elementem jest stworzenie strefy wolnego handlu, był zawsze popierany przez Partię Regionów.
Nie mniejsze zdziwienie wywołuje także przedstawiona przez Wiktora Janukowycza na wspomnianym zjeździe pozycja w sprawie konfliktu w Gruzji. Trudno sobie wyobrazić, by polityk na skalę narodową tak szczerze kojarzył siebie z pozycją państwa, które udało się do niewspółmiernego zastosowania siły, brutalnie naruszyło normy międzynarodowego prawa i, uznawszy niepodległość Osetii Południowej i Abchazji, zostało skazana przez międzynarodową wspólnotę.
I jeszcze jedno. Naiwnie wyglądają sugestie lidera Partii Regionów o możliwości politycznych sił zostać gwarantem stabilności stosunków między Ukrainą i FR. To iluzja. Tylko państwowe instytuty władzy mogą gwarantować rozwój obustronnych stosunków".