Na zjednoczeniu Tihipki z PR zyska Jaceniuk, - ekspert
Nadzieje na istotny wzrost rankingu Partii Regionów po jej zjednoczeniu się z partią "Silna Ukraina" są nieuzasadnione -uważa dyrektor Centrum Technologii Społecznych "Sociopolis" Serhij Panczenko.
"Szansa arytmetycznego dodawania rankingów dwóch politycznych sił równa jest zeru, regionałowie mogą liczyć najwyżej na 20-25% zwolenników politycznej siły wicepremiera" - zaznaczył Serhij Panczenko.
Zdaniem eksperta, na zapowiedzianym zjednoczeniu, a raczej wchłonięciu Silnej Ukrainy przez Partię Regionów zyskają opozycyjne polityczne siły. To przede wszystkim partia Jaceniuka "Front Zmian", która otrzyma blisko 40% zwolenników Tihipki. W pewnym stopniu także wygrywa "Udar" Kliczki i "Obywatelska Pozycja" Anatolia Hrycenki, być może nawet "Batkiwszczyna".
Większość zwolenników "Silnej Ukrainy" rozpatrywała ją jako pewną "trzecią siłę", jako umiarkowaną alternatywę Partii Regionów i BJuT. Po powrocie Serhija Tihipki do władzy i przekształceniu "Silnej Ukrainy" na satelitę Partii Regionów jej rating zaczął szybko padać. Oczywiście, że oświadczenie o zednoczeniu "Silnej Ukrainy" z PR spowoduje dalszy spadek już niskiego ratingu tej politycznej siły (według najnowszych danych TNS - 1,9%) - poinformowało ZAXID.NET biuro prasowe Centrum Technologii Społecznych "Sociopolis"
"Na skutek zapowiedzi zjednoczenia na jakiś czas zniknie pytanie, kto jest trzecią siłą w ukraińskiej polityce - tę wnękę najprawdopodobniej zajmie "Front Zmian" Arsenija Jaceniuka" - podsumował ekspert.