Ekspert: Ukrainie może grozić i silna, i słaba Rosja
Współczesne problemy Ukrainy - głęboki kryzys gospodarczy, rozłam między różnymi regionami i politycznymi elitami - wskazują na to, że Ukraina zmierza ku poważnej niestabilności na wzór pierwszych lat po odzyskaniu niepodległości, na początku lat 1990. Ale kluczowa różnica polega na tym, że teraz Rosja jest bardziej pewna siebie, a światowa gospodarka przebywa w stanie wolnego spadku. To wyniki obserwacji dwóch autorytatywnych amerykańskich ekspertów do spraw ukraińskich - profesora Uniwersytetu Rutgersa Aleksandra Motyla i starszego badacza Atlantyckiej Rady USA Adriana Karatnyckiego. Na szpaltach przodującego amerykańskiego pisma o polityce zagranicznej "Foreign Affairs" w artykule "Klucz do Kijowa" oni wzywają do Zachodu o okazanie należnej uwagi dla Ukrainy, oraz uświadomienie, że nie można ograniczyć się tylko nową polityką wobec do Rosji, jeśli nawet tego się komuś chce.
W wywiadzie dla radia „Swoboda" Aleksander Motyl uściślił, że Ukrainie może grozić i silna, i słaba Rosja. "Silna, ponieważ ma silne cesarskie nastroje, a słaba, dlatego że może przekształcić się w bardzo niestabilne państwo, które miałoby bardzo negatywny wpływ na wszyscy kraje sąsiednie Rosji" - zaznaczył profesor.