Milicja broniła rozwijania czerwonego sztandaru we Lwowie
We Lwowie 9 maja na Wzgórzu Sławy został rozwinięty czerwony sztandar. Dziewięć minibusów z 150 osobami zorganizowanie przyjechało do Wzgórza Sławy w towarzystwie milicji.
Następnie przedstawiciele milicji otoczyli Wzgórze Sławy i wpuścili do środka tylko pasażerów autobusu, którzy mieli na swoim ubraniu przypięte wstążki świętego Jerzego, symbolizujące zwycięstwo w II wojnie światowej. Zatem na Wzgórzu Sławy podniesiono czerwony sztandar. Przez kolumnę milicji usiłowali przedrzeć się nacjonaliści. Według informacji radnej z prawicowej partii Swoboda Iryna Sech, w pięciu autobusach najprawdopodobniej znajdowali się przedstawiciele „Rodiny”.
Jeden z pasażerów autobusu powiedział dziennikarzom, że większość uczestników zebrania to lwowianie, zorganizowani przez obwodowy komitet obwodowy Komunistycznej Partii Ukrainy. Według słów rozmówcy ZAXID.NET , z Krymu przyjechało tylko kilka osób.
Jak zaznaczył rozmówca wydania, do pomnika Nieznanego Żołnierza podjechało 9 minibusów z 150 osobami. Na ten czas uczestnicy zebrania, z których większość stanowili ludzie z wstążkami świętego Jerzego, wsiedli do autobusu i czekają na wyjazd.
Jednocześnie lwowska straż miejska nie komentuje tej sytuacji.
Przypomnimy, 9 maja przedstawiciele partii Rodina przeprowadzili zebranie koło pomnika Nieznanego Żołnierza, rozwinąwszy tam duży czerwony sztandar.
6 maja 2011 roku Lwowski Okręgowy Sąd Administracyjny zabronił przeprowadzenia we Lwowie masowych akcji z okazji 9 maja wszystkim, oprócz oficjalnych władz miasta i obwodu. Decyzja ta została podjęta na podstawie powództwa komitetu wykonawczego Lwowskiej Rady Miejskiej. Mimo to ulicami Lwowa przeszła kolumna młodych ludzi z czerwonym sztandarem. Doszło do kilku starć między przedstawicielami lewicowych i prawicowych sił politycznych, podczas jednego z nich wskutek strzału z pneumatycznej broni ranny został mężczyzna, pomocnik radnego rady miejskiej.