Rząd: Zagrożenia zerwania Euro 2012 na Ukrainie nie ma
Rzecznik wicepremiera Borysa Kolesnikowa, który odpowiada w rządzie za przygotowania do Euro 2012 Jurij Hromnycki zapewnił, że żadnego zagrożenia zerwania Euro 2012 na Ukrainie nie ma.
"Jeśli porównamy historię w innych krajach, kiedy było napięcie między FIFA i Nigerią w zeszłym roku, albo w 2008 roku między UEFA i Polską, tam były konkretne publiczne działania władzy, skierowane na ograniczenie działalności Związku Piłkarskiego. Na Ukrainie takich publicznych działań nie było" – powiedział on dla BBC.
Jednocześnie, pierwszy wiceprezydent Federacji Futbolu Ukrainy Serhij Storożenko zaprasza przedstawicieli FIFA na Ukrainę, aby eksperci na miejscu sprawdzili, czy wywierano presję ze strony władzy na kolektywnych członków Federacji, żądających dymisji Hryhorija Surkisa.
Zdaniem wiceprezydenta FFU, chodzi o opinię trzech ćwierci składu związku piłkarskiego, którą oni otwarcie wyrażają. Według Serhija Storożenki, dziesięć członków komitetu wykonawczego Federacji zwrócili się do prezydenta FIFA i przewodniczącego UEFA w sprawie nieufności dla Hryhorija Surkisa.
Ukraina ma kilka dni, aby załatwić skandal w Federacji Futbolu. Przed 4 lutym Federacja powinna ostatecznie potwierdzić, że jej członkowie zawiesili wszelką działalność, skierowaną na organizację nowych wyborów kierownictwa organizacji. Jeśli wymagania nie zostaną spełnione, FIFA może zawiesić członkostwo ukraińskiej Federacji i pozbawić prawa przyjmowania Euro 2012.