Tymoszenko nazwała imiona osób, które pomogły Juszczence zerwać gazowe negocjacje
Premier Julia Tymoszenko oskarża Jurija Bojkę, Serhija Liowoczkina i Dmytra Firtasza o zerwanie negocjacji o dostarczeniu rosyjskiego gazu do Ukrainy według ceny $235 za tysiąc metrów sześciennych. Przy tym ona twierdzi, że negocjacje o dostarczeniu gazu do Ukrainy były zerwane w tym też z winy prezydenta Ukrainy - informuje UNIAN.
- Negocjacje, które pomyślnie posuwały się, od 2 października począwszy, o zapewnieniu Ukrainy gazem ziemnym według ceny $235 dla ukraińskich konsumentów i tranzyt w ramach 1,7,1,8, - te negocjacje były zerwane tym, że ukraińscy politycy niestety starali się zachować "RosUkrEnergo" jako nielegalnego korupcyjnego pośrednika... - oświadczyła.
- Negocjacje pomiędzy dwoma premierami, a potem - pomiędzy NSA "Naftogaz" i "Gazpromem" niszczyły się tymi politycznymi siłami na Ukrainie, które otrzymały i planują otrzymywać korupcyjny zysk od pracy "RosUkrEnergo - wyjaśniła premier.
- Chcę jeszcze raz podkreślić, że firma "RosUkrEnergo" jest przedstawiona na Ukrainie takimi ludźmi, jak powszechnie znany Firtasz, i dwoma deputowanymi Partii Regionów - Bojką i Liowoczkinem - uściśliła Tymoszenko.
Równocześnie ona podkreśliła, że z winy ukraińskich politycznych sił, między innymi ze strony prezydenta Ukrainy, negocjacje o dostarczeniu gazu do Ukrainy zostały zerwane.
Dopóki korupcyjne interesy będą wpływać na stosunki dwóch państw, w tym także niestety ze strony ukraińskiej, bardzo trudno będzie zawierać normalne kontrakty i umawiać się o strategicznych umowach bez kryminalnych korupcyjnych pośredników - zauważyła premier.