Lwowskie Koleje nie wiedzą, dlaczego cysterny firmy „Kazfosfat” znajdują się we Lwowi
„Te cysterny, które ujawniono na stacji „Kleparów” we Lwowie, i te, które są na miejscu awarii - są różne. W Ożydowie dopiero zaczęto podnosić cysterny - tam są prowadzone prace, związane z podnoszeniem pierwszej cysterny. Żadne cysterny z fosforem nie były odtransportowane. A na stacji „Kleparów” znajdują się puste cysterny, które są transportowane z Polski z powrotem do Kazachstanu, i nic wspólnego z fosforem w Ożydowie nie mają”, - zawiadomiła dzisiaj, 19 lipca, w komentarzu dla ZAXID.NET rzecznik prasowy oddziału lwowskiego Kolei Państwowych Ukrainy Lilija Krynyćka.
Jak wynika z jej słów, z miejsca wypadku odtransportowano wyłącznie wagony z koksem i węglem.
Odpowiadając na pytania korespondenta ZAXID.NET, jak można wytłumaczyć to, że markowanie cystern, znajdujących się na miejscu awarii i tych, które są na stacji „Kleparów” we Lwowie, ma podobne cyfry, to znaczy, należy do jednej partii, Lilija Krynyćka powiedziała: „Nie znam się na tym. Mogę tylko powiedzieć, iż właścicielem zarówno jednych, jak i drugich cystern jest jedna firma”. Ona odnotowała, że nie wie, od jakiego dokładnie czasu puste cysterny stoją na stacji „Kleparów” i do kiedy będa tam stać.
Rzecznik prasowy lwowskiego oddziału Kolei Państwowych zawiadomiła, że niedaleko Ożydowa przewróciło się łącznie 17 cystern, w tym 15 - z fosforem, reszta - z koksem.
Odpowiadając na pytanie korespondenta ZAXID.NET, czy mają wagony firmy „Kazfosfat” zatrzymywać się we Lwowie nie tylko podczas transportu z Polski, ale także w odwrotnym kierunku, Lilija Krynyćka powiedziała: „Nie wiem”.